Ostatecznie oskarżonych zostało nie pięcioro, lecz troje podejrzanych. Prokuratura wycofała zarzuty wobec brata kierowcy busa oraz jego znajomego, którzy po wypadku naprawiali auto - to z początku traktowano jako zacieranie śladów. Teraz jednak śledczy podpierając się opinią biegłych wskazują, że to dziennikarka jadąc rowerem nie zachowała szczególnej ostrożności i nie ustąpiła pierwszeństwa, co doprowadziło do wypadku.
Jak wskazuje rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Łukasz Wawrzyniak, to oznacza, że kierowca nie ponosi winy, dlatego nie może być oskarżony o spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym - gdy nie ma tego przestępstwa, to należy umorzyć też cały wątek związany z zacieraniem śladów.
Nadal jednak zarówno kierowca busa Maciej N. oraz jego pasażerowie Oliwia P. i Mateusz C., którzy oddalili się z miejsca wypadku, są oskarżeni o nieudzielenie pomocy dziennikarce. Grozi im za to do 3 lat więzienia.