Dwa dni temu ewakuowano 70 sklepów w całej Polsce. Policja jest przekonana, że to wina 48-latka z Konina. Według śledczych jest on odpowiedzialny za cztery alarmy bombowe w ostatnich czterech latach.
W środę miał wysłać informację o ładunku wybuchowym do jednej z sieci handlowych. Nie sprecyzował jednak, w którym sklepie jest bomba, dlatego sprawdzano wszystkie. "Zdobyliśmy niezbity dowód łączący zatrzymanego z alarmami" - powiedział Radiu Merkury rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak. Mimo policyjnego wniosku o areszt, prokurator go nie poparła i wypuściła mężczyznę na wolność. Postawiła mu jednak zarzut wywołania alarmów, za co grozi do ośmiu lat więzienia.
Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Magdalena Mazur-Prus nie chce na razie komentować sprawy, musi najpierw poznać akta i dowody zebrane przez policję. Nad tą sprawą przez dwa dni pracowało kilkunastu funkcjonariuszy.