Postawił na nogi pirotechnikow i policjantów, a teraz może spędzić w więzieniu nawet osiem lat. Funkcjonariusze zatrzymali 56-letniego mieszkańca Konina, który zadzwonił do Centrum Powiadamiania Ratunkowego i poinformował, że w okolicach Sejmu i Belwederu pozostawiono torby z ladunkami wybuchowymi.
/ Fot. Magda Konieczna
Natychmiast miejsce to sprawdzili pirotechnicy i policjanci. Alarm okazał się fałszywy. Mężczyznę błyskawicznie namierzono. Miał dwa promile alkoholu. Zatrzymano go w konińskiej komendzie. Kiedy wytrzeźwieje, zajmie się nim prokurator.