To wtedy kierowca miejskiego autobusu stanął w obronie zaatakowanego pasażera. Kiedy zwrócił uwagę mężczyznom, zaczęli go bić.
Dwóch mężczyzn usłyszało zarzut pobicia kierowcy i to w warunkach czynu chuligańskiego. Jeden z mężczyzn ma również przypisane działanie w warunkach powrotu do przestępstwa i ten mężczyzna złożył do prokuratora wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Prokurator zaakceptował ten wniosek i skierował taki wniosek do Sądu Rejonowego. Mężczyzna proponuje dla siebie karę roku i sześciu miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności
- mówi prokurator Łukasz Wawrzyniak.
Ten oskarżony chce też zapłacić pokrzywdzonego 5 tysięcy złotych zadośćuczynienia. Drugi mężczyzna będzie sądzony w normalnym trybie. Obaj napastnicy po zatrzymaniu przyznali się do winy, ale nie potrafili wyjaśnić, dlaczego pobili kierowcę. Jeden krótko przed zdarzeniem wyszedł z więzienia.
Kierowca po pobiciu trafił do szpitala. Miał liczne obrażenia głowy - złamane kości nosa i oczodołów oraz liczne siniaki wokół oczu. Po dojściu do zdrowia wrócił do pracy.