Do sądu nie wpłynął jeszcze wniosek o ukaranie burmistrza, bo policji nie udało się go przesłuchać. Mężczyzna był już dwukrotnie wzywany przez policję w celu złożenia zeznań, jednak ponad trzy tygodnie temu był na zwolnieniu lekarskim, później nie mógł się stawić ze względów zawodowych, a za drugim razem nie mógł się pojawić jego adwokat. Jak zapewnia Krzysztof Dereziński, na trzecim terminie - w przyszłym tygodniu - z pewnością już się pojawi.
- Na pewno się stawię, jestem pouczony przez policję, że nawet gdy nie będzie adwokata, zostanę przesłuchany. To jest moja sprawa, pojawię się i oczywiście będę zeznawał - mówi.
Według Anny Osińskiej - oficera prasowego policji w Gnieźnie, nie ma w tej sprawie opóźnień, bo śledczy mają dwa miesiące na przeprowadzenie dochodzenia. Z uwagi na okoliczności, termin ten może zostać jeszcze przedłużony.Jeśli burmistrz zostanie skazany przez sąd to automatycznie rozpocznie się procedura jego odwołania, a wojewoda będzie musiał do czasu wyborów samorządowych ustanowić w Trzemesznie zarząd komisaryczny.
Kierowanie samochodem pod wpływem alkoholu to przestępstwo, za które grozi do dwóch lat pozbawienia wolności, zakaz prowadzenia pojazdów i kara grzywny.