NA ANTENIE: 00:00-01:00 KLASYKA MUZYCZNA/
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Burmistrz Wrześni zatrzymany przez CBA. Miał żądać 200 tys. zł łapówki [AKTUALIZACJA]

Publikacja: 09.11.2023 g.09:20  Aktualizacja: 09.11.2023 g.17:54 PAP
Września
Zarzut żądania korzyści majątkowej w wysokości 200 tys. zł przedstawiono burmistrzowi Wrześni – poinformowała w czwartek PAP Prokuratura Krajowa. Samorządowca zatrzymali funkcjonariusze CBA; mężczyźnie grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
cba akcja - CBA
zdjęcie ilustracyjne / Fot. (CBA)

Jak poinformował PAP zespół prasowy CBA, funkcjonariusze delegatury Centralnego Biura Antykorupcyjnego w Poznaniu „dokonali zatrzymania samorządowca oczekującego łapówki od przedsiębiorcy w związku z możliwością dalszej realizacji inwestycji w postaci budowy biogazowni”.

Do zatrzymania samorządowca doszło w poniedziałek, 6 listopada. Śledztwo w tej sprawie nadzoruje Wielkopolski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Poznaniu.

Prokuratura poinformowała, że zatrzymanym samorządowcem jest burmistrz Wrześni (woj. wielkopolskie). Śledczy podali, że w miejscu zamieszkania mężczyzny zostało przeprowadzone przeszukanie mające na celu zabezpieczenie dowodów rzeczowych mogących mieć znaczenie w sprawie.

Dział prasowy Prokuratury Krajowej poinformował PAP, że prokurator Wielkopolskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Poznaniu „przedstawił zatrzymanemu zarzut żądania korzyści majątkowej w wysokości 200 tysięcy złotych kwalifikowany z art. 228 par. 4 kk”.

Czyn zarzucany podejrzanemu zagrożony jest karą do 10 lat pozbawienia wolności.

Z ustaleń śledztwa wynika, że podejrzany za pośrednictwem innych osób złożył korupcyjną propozycję przedsiębiorcy w zamian za cofnięcie wypowiedzenia umowy dzierżawy nieruchomości pod budowę biogazowni. Przedsiębiorca nie zgodził się na wręczenie "łapówki" w wysokości 200 tys. zł, co skutkowało brakiem cofnięcia złożonego wcześniej oświadczenia o wypowiedzeniu umowy dzierżawy nieruchomości

– podała PK.

Wobec podejrzanego prokurator zastosował środki zapobiegawcze w postaci zawieszenia w czynnościach służbowych, dozoru policji, poręczenia majątkowego w wysokości 20 tys. zł, zakazu opuszczania kraju oraz zakazu kontaktowania się z podejrzanymi w sprawie.

Ponadto, w trakcie czynności przeszukania zabezpieczono mienie podejrzanego, 5 150 USD w gotówce.

Prokuratura Krajowa podkreśliła, że zatrzymanie i zarzuty związane są ze śledztwem Wielkopolskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Poznaniu dotyczącym „powoływania się na wpływy w instytucjach państwowych i samorządowych, a także utwierdzania innych osób w przekonaniu o istnieniu takich wpływów oraz podjęcia się pośrednictwa w załatwianiu spraw w instytucjach publicznych, w zamian za udzielanie korzyści majątkowych”.

Prokuratura podała, że do zdarzeń tych dochodziło w okresie od grudnia 2017 roku do września 2019 roku na terenie całego kraju. Prokuratorzy nie wykluczają dalszych zatrzymań w tej sprawie.

Zespół prasowy CBA poinformował, że to trzecia realizacja procesowa w prowadzonym wielowątkowym postępowaniu przygotowawczym.

W śledztwie zarzuty otrzymało już łącznie 5 osób

- podano. 

AKTUALIZACJA

Urząd pracuje normalnie, mieszkańcy niczego nie odczują - zapewnia wiceburmistrz Wrześni Artur Mokracki, który przejął obowiązki burmistrza miasta Tomasza Kałużnego.

Zgodnie z prawem po tym, jak burmistrz Kałużny został zatrzymany i zawieszony w czynnościach służbowych, jego obowiązki przejął pierwszy zastępca, którym jest właśnie Artur Mokracki.

Oczywiście jest to dla mnie sytuacja nietypowa i spadło na mnie to jak grom z jasnego nieba. Urząd w tej chwili funkcjonuje normalnie. Staramy się wszystko tak zorganizować, żeby to sprawnie działało, żeby na mieszkańców nie miało żadnego wpływu. Oczywiście jest to dla nas sytuacja trudna i skomplikowana. Staramy się pracować normalnie. Ja prywatnie mogę jedynie powiedzieć to, że wierzę w niewinność burmistrza i sądzę, że bardzo szybko będzie w stanie się oczyścić z tych zarzutów, jakie mu zostały postawione

- mówi Artur Mokracki.

Tymczasem Tomasz Kałużny przesłał nam swoje stanowisko w tej sprawie. Napisał, że stał się ofiarą pomówień osób, które wybielają się jego kosztem.

Jak już informowaliśmy  prokurator postawił Kałużnemu zarzut korupcji. Burmistrz Wrześni miał żądać od przedsiębiorcy 200 tys. złotych łapówki za pomoc w załatwieniu formalności przy budowie biogazowni.

Burmistrz Tomasz Kałużny zgodził się na podawanie pełnego imienia i nazwiska.

PAP
https://radiopoznan.fm/n/WlyCJX
KOMENTARZE 0