O sprawie jako pierwsza poinformowała Gazeta Mosińsko-Puszczykowska. CBA potwierdza, że zwróciło się do Urzędu Miejskiego w Mosinie o dokumenty, ale nie udziela więcej informacji.
"Nie wiemy czego dotyczy ta kontrola" - mówi zastępca przewodniczącego klubu radnych "OdNowa", Dominik Michalak.
Burmistrz podał jedynie informację, że dotyczy ona kontroli obszaru inwestycji przeprowadzanych przez urząd miejski. Zaznaczył, że więcej na ten temat przekaże nam w przyszłym tygodniu. Liczymy, że podczas sesji burmistrz przekaże te informacje nie tylko radnym, ale wszystkim mieszkańcom.
"Jeżeli nie będzie takiej możliwości na sesji, liczymy na spotkanie z burmistrzem" – dodaje Dominik Michalak, który jest także wiceprzewodniczącym mosińskiej rady. Radny nie chce spekulować na temat możliwego powodu działań CBA.
Burmistrz Przemysław Mieloch w rozmowie z Radiem Poznań wyjaśnia, że nie jest to kontrola, a jedynie czynności analityczno-informacyjne.
"Zapytano nas o realizowane w gminie inwestycje" - mówi Przemysław Mieloch.
Kwestia adaptacji budynku przy ulicy Dworcowej. Kwestia budowy miejskiej pływalni. Padło jedno pytanie dotyczące inwestycji, która była wielokrotnie uchwalana przez radę miejską, polegającą na budowie wodociągu czy kanalizacji w Pecnej.
O budowie wodociągu na zlecenie gminy na terenie formalnie nieprzeznaczonym do zabudowy informowaliśmy na początku lutego.
Wątpliwości budzi fakt, że rury doprowadzono do nieruchomości żony radnego klubu sympatyzującego z burmistrzem. Już wcześniej zapowiadał on powstanie w tym miejscu placówki opiekuńczej.
Nie spodziewam się wykazania żadnych nieprawidłowości. Jesteśmy przejrzystym urzędem
– podkreśla burmistrz Mieloch.
Włodarz Mosiny przyznaje, że CBA zażądało znacznej liczby dokumentów i dopiero jutro zostaną wysłane.