Kiedyś Cegielski był jednym z największych pracodawców w Wielkopolsce. Dziś Zakłady Hipolita Cegielskiego zatrudniają niespełna tysiąc osób i ciągle zmniejszają zatrudnienie. Fabryka wyprzedała też niepotrzebny już majątek. To po to, by znaleźć inwestora. Jeszcze w tym miesiącu ma zapaść decyzja, czy rozpocznie się proces prywatyzacyjny całej grupy, czyli spółki matki, do niedawna producenta silników okrętowych i spółek córek. Władze Cegielskiego mówią, że prywatyzacja to jest ogromna szansa dla zakładów.
Ministerstwo Skarbu da czas chętnym zainteresowanym kupnem poznańskiej fabryki. I na prywatyzację przeznaczy cały obecny i przyszły rok. Przypomnijmy też, że jeszcze nie tak dawno temu, Cegielski produkował lokomotywy, wagony kolejowe i agregaty.