Podróż rozpoczął w poniedziałek. Plan obejmował symboliczne 100 km dziennie – taką odległość pokonuje zespół medyczny docierając do swoich pacjentów. Założenia zweryfikowała jednak pogoda.
Pan Samochodzik i amfibia są dostępne tylko w taryfie premium, a ja mam najprostszą wersję: dojedziesz tam, gdzie dasz radę
– żartuje wykładowca.
Zakładałem, że to będzie 15… może 16 dni. Dzisiaj już wiem, że na pewno będzie dłużej. Powód jest bardzo prosty, wystarczy wyjrzeć przez okno i zobaczyć deszcz, który się właśnie rozpadał. Póki co, mam nadzieję, że mimo wszystko uda mi się do końca września dojechać i zakończyć całą podróż
- dodaje Michoń.
Z początkiem października na profesora Michonia czekać będą studenci.Naukowiec na co dzień prowadzi przedmiot poświęcony ekonomii szczęścia na Uniwersytecie Ekonomicznym. „Pomaganie innym to jedna z tych czynności, która najlepiej przekłada się na nasze szczęście, więc staram się korzystaćz tego, co przyniosła nauka.”
Podróż można śledzić w social mediach. Wyprawa zakończy się u wybrzeży Adriatyku.