W Poznaniu rozpoczęła się konferencja Polskiego Towarzystwa Chirurgii Naczyniowej. Uczestniczy w niej prawie pół tysiąca chirurgów naczyniowych z Polski i zagranicy. W ostatnich latach postęp w chirurgii naczyniowej jest ogromny. Około połowy operacji jest wykonywanych metodami nieinwazyjnymi. - Coraz więcej osób choruje na cukrzycę, duża część tych chorych musiałaby mieć amputacje, teraz dzięki dobremu sprzętowi możemy dosięgnąć nawet najmniejszych tętnic, ratujemy wiele kończyn - mówi prezes Towarzystwa, prof. Grzegorz Oszkinis.
Tym samym ratują chorych, najczęściej w podeszłym wieku, przed skazaniem na wózek. Spada liczba amputacji stóp, nasze sukcesy w leczeniu są porównywalne z tymi osiąganymi na świecie, mamy wystarczającą liczbę ośrodków, kłopoty jednak są wciąż te same. - Problemem jest to, że w drugiej połowie roku lub w czwartym kwartale nie możemy pracować tak, jak byśmy mogli. Trudno jest to wytłumaczyć pacjentom - mówi krajowy konsultant w chirurgii naczyniowej prof. Piotr Andziak.
Stale rośnie liczba pacjentów trafiających do chirurgów naczyniowych. Oprócz chorych na cukrzycę i miażdżycę, zwiększa się grupa chorych na niewydolność nerek.
Konferencja Polskiego Towarzystwa Chirurgii Naczyniowej potrwa do soboty. Wśród uczestników są także specjaliści z Niemiec, Wielkiej Brytanii i Kanady.