Dzielnica miałaby powstać za torami kolejowymi na Franowie w rejonie Michałowo-Sowice-Darzybór.
- To przedsięwzięcie na lata. Następną kadencję poświecimy na przygotowania. To jest nasza rezerwa strategiczna w perspektywie 2030 roku. Myślę, że w okolicy 2023 roku coś tam się może już zacząć dziać. Tak ambitnego projektu na 300 hektarów nie robiliśmy od czasów Piątkowa. Jest rozpisany na kilkanaście lat, podobnie zresztą jak Wolne Tory - mówi radny PO Łukasz Mikuła, który kierował zespołem pracującym nad programem.
W nowej dzielnicy znalazłyby się - w planach Koalicji - tanie mieszkania, których w Poznaniu ma brakować nawet 50-60 tysięcy.
- Pracowaliśmy nad programem w zgodzie przez kilka miesięcy - mówi Katarzyna Kierzek-Koperska z Nowoczesnej.
- Bardzo mocno skoncentrujemy się na programach rewitalizacji i zagospodarowaniu przestrzennym - dodaje wiceprezydent Mariusz Wiśniewski z PO.
Koalicja Obywatelska zapowiada, że program na następną kadencję to kontynuacja działań z ostatnich czterech lat. Chodzi między innymi o ukończenie "projektu Centrum", czyli m.in. modernizacji ulicy Święty Marcin i budowy tramwaju na ul. Ratajczaka. Wśród inwestycji na lata 2018-2023 Koalicja Obywatelska wymienia też przebudowę Starego Rynku i Rynku Łazarskiego, a także powstanie Centrum Szyfrów Enigma.