"Będziemy zalecać dyrektorom i kierownikom, by tam, gdzie to możliwe zlecali pracę zdalną swoim pracownikom" - mówi rzeczniczka Urzędu Miasta Poznania Joanna Żabierek.
Celem jest maksymalne ograniczenie ryzyka zarażenia się koronawirusem wśród pracowników, ale jednocześnie utrzymanie ciągłości usług i obsługi mieszkańców. Należy też wziąć pod uwagę, że nie wszyscy pracownicy mają możliwość wykonywania pracy w domu z uwagi np. na dzieci w wieku szkolnym, które zdalnie realizują naukę.
Obecnie zdalnie pracuje 21 procent miejskich urzędników w Poznaniu, ale wszystko wskazuje, że ta liczba w najbliższych dniach będzie rosnąć. Obecnie aż jedna czwarta pracowników magistratu nie chodzi do pracy między innymi z powodów zwolnień lekarskich czy kwarantann.