Jarosław Pucek, były kandydat na prezydenta Poznania i wiceprzewodniczący poznańskich struktur Porozumienia Jarosława Gowina ocenia, że taki pomysł Jacka Jaśkowiaka jest próbą przypodobania się środowisku aktorskiemu.
"Gdyby zaproponował, żeby najpierw zaszczepić urzędników, którzy mają kontakt z mieszkańcami, czy nauczycieli, którzy zaraz wrócą do szkół oraz aktorów, to jeszcze bym zrozumiał" - powiedział Jarosław Pucek.
To, że Pan prezydent martwi się tylko o elity jest dosyć znamienne. W sposób oczywisty chodziło o to, żeby się przypodobać Krystynie Jandzie i ludziom tego formatu. Jacek Jaśkowiak jak zwykle chciał wyjść przed szereg. Chciał być Piotrkiem Żyłą polskiej polityki, a został Jasiem Fasolą.
Pucek przypomniał też, że kiedy zmarł zasłużony o. Jan Góra, to prezydenta Jacka Jaśkowiaka nie było na jego pogrzebie. "To bardzo wybiórcze traktowania ludzi zasłużonych dla Poznania." - podsumował.
W ocenie poznańskiego posła Koalicji Obywatelskiej Adama Szłapki każdy powinien czekać na swoją kolej. "Nie chcę oceniać pomysłu prezydenta Jaśkowiaka, ale ja bym to zrobił inaczej" - powiedział Radiu Poznań Adam Szłapka.
Ja bym w pierwszej kolejności szczepił medyków i te osoby, które walczą z koronawirusem, bo one są najbardziej narażone i później te osoby, które są w grupie ryzyka, czyli osoby starsze i z chorobami współistniejącymi, a potem kolejne grupy w zależności od stopnia ryzyka. Pomysłów nie będę w żaden sposób oceniał, ja bym to zrobił jednak inaczej.
Poznański poseł Prawa i Sprawiedliwości Bartłomiej Wróblewski powiedział Radiu Poznań, że wpis Jacka Jaśkowiaka jest arogancki i nie na miejscu. Podkreślił, że nie wszyscy mieszkańcy Poznania podzielają tę opinię.
Wpis i opinia Jacka Jaśkowiaka jest arogancka i ostentacyjna. Zupełnie, w mojej ocenie, nie na miejscu. Jeśli do takiej sytuacji doszło, należałoby powiedzieć "przepraszam" i zamilknąć w tej sprawie, a nie udowadniać, że jedni z nas są z zasady lepsi niż inni.
Prezydent Poznania wyraził swoją opinię w reakcji na falę krytyki jaka spadła na osoby, które poza kolejnością zaszczepiły się w Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Wśród tych, którzy przyjęli dawkę szczepionki znaleźli się aktorka Krystyna Janda, dyrektor programowy telewizji TVN Edward Miszczak, czy założyciel tej stacji Mariusz Walter.
O zaszczepieniu Leszka Millera, wybranego z Wielkopolski posła do Parlamentu Europejskiego informowaliśmy w zeszłym tygodniu.
On może żegnać ludzi pokroju "spawacza" czy "bolka"
Dla mnie to współczesna mutacją Kalego.