W Gnieźnie w I LO w klasach zdaje pisemnie po pięć osób. Dla większości to pierwsza wizyta w szkole od dłuższego czasu.
Próbne egzaminy piszą ci maturzyści, którzy wybrali tryb rozszerzony. Jedni uczniowie przyznają, że są bardzo zestresowani, ale mają nadzieję, że w razie problemów przez trzy miesiące nadrobią zaległości. Uczeń, który zdaje rozszerzoną matematykę przyznał, że podchodzi do tego egzaminu bez stresu, bo to nie jest jednak oficjalna próbna matura.
Jak się liczy te arkusze w domu, to będzie się w miarę przygotowanym. Więc dzisiejszy egzamin, to bardziej forma sprawdzenia siebie.
Część maturzystów przyznaje, że się bardzo boi, bo gdyby chodzili do szkoły, to byliby bardziej przygotowani. Nie ukrywają, że chodzą na korepetycje.
Dyrektor I LO Paweł Matkowski wyjaśnia, że to wewnętrzne egzaminy, do których pytania zgodnie z podstawą programową przygotowali nauczyciele. Egzaminy są przeprowadzane, bo od 1 lutego Ministerstwo dało możliwość szkołom przeprowadzania próbnych egzaminów w ramach konsultacji z maturzystami.
Daje to uczniom możliwość sprawdzenia swojej wiedzy i nadrobienia zaległości.