Zarzut nieudzielenia pomocy pokrzywdzonej w rok po skazaniu sprawcy gnieźnieńska prokuratura postawiła teraz także jego bratu, który wraz z matką w tym czasie przebywał wtedy w mieszkaniu.
- Istniała możliwość, aby brat sprawcy poinformował służby o tego typu sytuacji. Tłumaczy, że niczego nie zauważył, ponieważ pracował i wychodził wcześnie rano z mieszkania, a wracał późno. To tłumaczenie nas nie przekonuje, ponieważ to zachowanie było dość widoczne. Są też inne elementy, które wskazują na to, że ten mężczyzna miał świadomość, iż ta kobieta znajduje się w takim położeniu - mówi prokurator Radosław Krawczyk.
Przypomnijmy, że sprawcę gwałtu i oślepienia kobiety - Grzegorza P. z Gniezna - poznański sąd skazał rok temu na 20 lat więzienia. Prokuratura bada też rolę matki sprawcy w tym przestępstwie, jednak na razie nie postawiono jej żadnych zarzutów z uwagi na stan jej zdrowia.