"To będzie cichy marsz" - mówi Piotr Walczak, jeden z organizatorów.
Będziemy obchodzili kolejną już rocznicę ludobójstwa, a ponieważ jest to rocznica tak tragiczna, to nie mamy zamiaru robić żadnej manifestacji politycznej. Chcemy zrobić cichy marsz pamięci i dlatego zapraszamy serdecznie wszystkich. Zachęcamy, aby ubrać się w strój pogrzebowy, można zabrać ze sobą świeczki i znicze. Przejdziemy ten marsz w ciszy, żeby złożyć hołd ofiarom poległym na Wołyniu
- mówi Piotr Walczak.
Inny członek komitetu organizacyjnego inicjatywy Ryszard Oszmian podkreśla, że to inicjatywa apolityczna, na którą zaproszone są wszystkie środowiska. "Zapraszamy także Ukraińców" - mówi Oszmian i dodaje, że zależy mu na polsko-ukraińskim pojednaniu wokół wspomnianych wydarzeń, ale do tego potrzebna jest ekshhumacja ofiar i ich godne pochowanie w grobach.
Przed marszem 11 lipca odbędzie się msza święta o godz. 18:00 w kościele przy ul. Fredry. Później marsz przejdzie pod tablicę pamiątkową przy kościele dominikanów i skończy się na Placu Wolności.