Urzędnicy chcą wynająć wszystkie powierzchnie pod rondem jednej osobie lub firmie. Ma to być tzw. zewnętrzny operator. I to właśnie ten operator będzie musiał zadbać o to, aby zagospodarować pomieszczenia, czyli stworzyć tam sklepy, supermarkety i kawiarnie. - Nie chodzi o to, żeby zwiększyć wpływy do budżetu miasta, ale o to, żeby to miejsce żyło - mówi Paweł Marciniak, rzecznik Urzędu Miasta Poznania.
Pomieszczeń pod rondem jest sporo. To nie tylko przejście podziemne, ale także duże przestrzenie pod i obok przejścia, które da przechodniów są niedostępne. Tak więc w miejscu istniejącego w tym miejscy kiedyś Muzeum motoryzacji może teraz powstać supermarket. Ale na razie żadne decyzje nie zapadły.