NA ANTENIE: Serwis informacyjny
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Co zrobić z dziećmi w czasie nauczycielskiego strajku?

Publikacja: 02.04.2019 g.15:54  Aktualizacja: 02.04.2019 g.16:00
Poznań
W Poznaniu specjalny zespół pracuje nad tym, jak pomóc rodzicom w opiece nad dziećmi podczas protestu akcji nauczycieli.
strajk nauczycieli - Radio Poznań
/ Fot. (Radio Poznań)

Przedstawiciele koalicji rządzącej miastem zapewniają, że władze robią wszystko, aby strajk przebiegł spokojnie, zwłaszcza dla dzieci i rodziców.

- W Poznaniu problem dotyczy aż 70 tys. dzieci i młodzieży, która uczęszcza do przedszkoli i szkół. Z tego co wiemy, do strajku ma w Poznaniu przystąpić około 80 proc. placówek, więc może on mieć charakter masowy. Jako miasto możemy tylko minimalizować skutki tej sytuacji. Zarządzeniem prezydetna Wiśniewskiego, powołano specjalny zespół złożony z dyrektorów wydziałów oświaty, zdrowia, sportu, kultury - mówi radna Nowoczesnej Agnieszka Lewandowska.

Rodzicom, którzy będą zmuszeni zostać z dziećmi w domu, przysługuje zasiłek. Są jednak warunki - dziecko nie może mieć więcej niż 8 lat, a o zamknięciu placówki rodziców zawiadomiono w terminie krótszym niż 7 dni.

 

https://radiopoznan.fm/n/eZ6Tfh
KOMENTARZE 6
Jan 05.04.2019 godz. 11:22
Rząd PIS jest zaradny i już rozdysponował pieniędzy najwięcej ze wszystkich rządów w Polsce. Ale worek jest ograniczony, nie można dawać bez ograniczeń. 30% to zabójstwo dla gospodarki. Za rok jeżeli zmienią się rządy (oby nie), to PIS zostanie posądzony o niegospodarność. Opozycja stoi za strajkującymi, ale sama by tyle nie dała. Z resztą komu dało PO? PO nic nie dało – podwyższyli VAT (tylko na półtora roku – powrotu nie było), obniżyli o połowę wypłatę zasiłku pogrzebowego z ZUS, zamach na OFE (bo brakowało pieniędzy, podwyższenie wieku emerytalnego – bo to jest konieczne itd.
Natomiast PIS zapowiadało obniżenie wieku emerytalnego, rodziny dostały 500plus, matki wychowujące od 4 dzieci 1000zł gdy zrezygnowały z pracy, zatrzymanie reprywatyzacji w Warszawie (gdyby nie PIS, to nadal okradano by Miasto z kamienic), kto by zatrzymał wyłudzenia VAT-u. PO i inny trzęsą portkami, bo PIS jeszcze coś wynajdzie. Do PIS-u można mieć wiele uwag, ale pokazało, że obywatel może otrzymać, natomiast Obywatelska Platforma nic nie dała; oczywiście prócz pięknych haseł budujmy mosty itp.
Mówi się, że PIS uprawia rozdawnictwo i bez wątpienia coś w tym jest, ale jakby spojrzeć uczciwie to PO również uprawiało rozdawnictwo skoro za ich rządów na wszystko brakowało pieniędzy. Jednak między rozdawnictwem tych partii jest jedna kolosalna różnica, a mianowicie; PIS rozdaje w miarę sprawiedliwie, oficjalnie i zgodnie z prawem, najbardziej potrzebującym z naciskiem na dzieci i młode rodziny. Pamięta również o wszystkich ludziach starszych dając możliwość szybszego przejścia na emeryturę i to również zgodnie z prawem.
W PO rozdawnictwo polegało na bogaceniu się cwaniaków, oszustów i wszelkiej maści kombinatorów kosztem zwykłych uczciwych ciężko pracujących ludzi. Największy udział w tym bogaceniu się wybrańców narodu mieli ludzie mający powiązania i układy z czołowymi politykami PO i sojuszniczego PSL. Trzeba koniecznie dodać, że to nie byli biedni ludzie w potrzebie, którym nie starczało do kolejnej wypłaty, to była elita cwaniaków, bankowców, przedsiębiorców, polityków, rodzin tych polityków, krótko mówiąc złodziei w garniturach którzy potrafili kombinować. Do tego celu tworzono liczne luki prawne przy pracach legislacyjnych pozwalające na jawne okradanie Polski i Polaków. PO obiecywało, ale słowa nie dotrzymało. Po 8 latach przecież też mogło rozdawać (ale podobno nie było z czego) Donald Tusk osobiści mówił, że 500zł. na dziecko oczywiście tak, gdyby mógł to i spod ziemi by wyciągnął - PO nie dało rady a PIS jakoś temu podołał. A to słowo rozdawnictwo – tylko hasła? Jesteśmy społeczeństwem; płacimy do wspólnej kasy; dzisiaj ty dajesz na moje dzieci, a potem one będą pracować na Twoją emeryturę i szpital geriatryczny. PO mówi o podbieraniu pomysłów, ale powinni się cieszyć że to co chcieli dać na pierwsze dziecko (rzekomo tak z dobrego serca, dla dobra polskiej rodziny) zrobił to ktoś wcześniej i to planowane przez PO dobro wcześniej trafia do rodziny.
A to, że jest walka między partiami, walka PO z PIS-em, totalna opozycja – już samo określenie daje do myślenia, ale kto mówił NIE RÓBMY POLITYKI, BUDUJMY MOSTY – ja podpowiem Donald Tusk. I widać, że są to tylko hasła, bo gdy stracili koryto, to mosty już nie są ważne!
Franc 05.04.2019 godz. 11:15
Kto z nie nauczycieli dostał w swojej historii podwyżkę 30%, albo nawet 15% i później kolejne15% od wcześniej podwyższonego wynagrodzenia, z czego robi się więcej niż 30% bo np. 33-34%. Czy energetycy mają zacząć strajkować, i zgaśnie światełko i klima. Może niech swoje pojazdy na cały dzień zatrzymają MPK.
Ktoś powiedział że Strajk nauczycieli to dobro dla uczniów! A co mogą zyskać lub stracić? Czy może jakość nauczania się zmniejszy czy poprawi? Czy po otrzymaniu podwyżki, nauczyciele bardziej przyłożą się do pracy?
Dzieci są zakładnikami, bo dlaczego strajk nie odbywa się w czasie ferii lub wakacji.
Na egzaminy są już wydane pieniądze. Czy egzamin się odbędzie czy nie to i tak pieniądze są wydane. Gdyby egzaminy się nie odbyły, to zyskamy pieniądze, bo nie będzie trzeba płacić za poprawianie prac.
A jeśli chodzi o rzekome trudności w dostaniu się do liceum czy na studia ze wzgl. na niższą punktację? Trzeba zmienić kryteria oceniania przy rekrutacji.
Nauczyciele w tygodniu mają kilkanaście godzin zajęć. Zgoda, że pracują też w domu - poprawiają sprawdziany, przygotowują się do zajęć itd. Może by tak pracowali 8 godzin w szkole i tu poprawiali sprawdziany, przygotowywanie konkursów, apeli … Są 2 miesiące wakacji (oczywiście jest rada pedagogiczna, spotkania organizacyjne...), ale nie 26 dni urlopu, ale więcej. Są ferie zimowe, świąteczne. Wcześniejsza emerytura. Był też jednoroczny urlop zdrowotny. Oczywiście jest to praca z naszymi dziećmi i na jakości nauczania powinno nam zależeć, ale i chciałbym też dobrej jakości obsługi w biurach, w szpitalach, dobrej jakości wyrobów - na tym też każdemu zależy.
AURUS 02.04.2019 godz. 19:08
do "Ktoś" : a może zapytasz, czy pan BRONIARZ zdaje sobie sprawę, jaki to dla młodych osób stres?!
:) 02.04.2019 godz. 16:56
ja za każdy dzień wystawię fakturę na 1000zł (bo tyle średnio z PIT dziennie zarabiam) na ZNP. Jeśli nie zapłacą - oskarżę o złodziejstwo. Ale ja pracuję na kilku etatach, bo jestem zaradny i nie 30 godzin tygodniowo, ale 60-siąt.
Ktoś 02.04.2019 godz. 16:48
A co zrobić z młodzieżą, która ma w przyszłym tygodniu egzamin? Czy pani Zalewska zdaje sobie sprawę, jaki to dla młodych osób stres -kumulacja dwóch roczników i niepewność, czy w ogóle dojdzie do egzaminów?
Franek 02.04.2019 godz. 16:19
Czyli jak rozumiem "przedstawiciele koalicji rządzącej" miastem zorganizują opiekę i zajęcie dla dzieci z "około 80 proc. placówek", mam rację?