W zeszłym roku rolnicy zwracali uwagę na kłopoty w działaniu aplikacji. Prosili też ministerstwo o przywrócenie działalności komisji powoływanych przez wojewodę. Jednak zdaniem szefa resortu, szacowanie ewentualnych szkód suszowych nie może opierać się tylko na działaniu komisji w gminach.
Mamy aplikację, na którą narzekają rolnicy. Myśmy obniżyli ten poziom strat, przy którym wypłacamy pewne kwoty, ale jednocześnie też nie możemy się opierać na wynikach prac komisji oceniających stan szkód, bo te wyniki prac komisji są bardzo wysokie. I często przekraczają możliwości budżetowe.
- mówił Siekierski.
Obecnie w Wielkopolsce mamy duży deficyt wilgoci w glebie po okresie zimowym, który był zdecydowanie suchy i ciepły. Rolnicy liczą na wiosenne opady, które choć trochę uratują wegetację roślin na polach.