To nie pierwszy wyjazd organizowany przez urząd marszałkowski - wcześniej gospodarcze misje odwiedzały między innymi Indie i Brazylię.
Tym razem do Azji lecą między innymi przedstawiciele Cegielskiego i Solarisa. Podczas pierwszej wizyty bardzo rzadko dochodzi do podpisania się kontraktu.
Sporządzenie dobrego dokumentu również nie jest prostą sprawą. - Każdy kraj ma swoją specyfikę i obowiązują tam różne prawa. Np. niezawarcie kontraktu w języku danego kraju oznacza, że dla sądu kontrakt jest nieważny - mówi prezes Polskiej Izby Gospodarczej Henryk Judkowiak. Z tego właśnie powodu Izba chce utworzenia biura handlu zagranicznego, które pomagałoby wielkopolskim firmom np. w prawnym przygotowaniu kontraktu. Dotyczy to głównie małych i średnich firm, które nie mają doświadczenia na międzynarodowych rynkach.