Alina Makarczuk przekonuje, że jej bohaterka ze względu na swoją postawę może być dla wielu kobiet inspiracją i wzorem do naśladowania. Alina Makarczuk - promując swoją książkę - spotkała się we wtorek z mieszkańcami Koła. Dziś spotka się z czytelnikami z Konina.
Łatwo być żoną prezydenta w czasach pokoju, Ołena Zełenska bardzo szybko porzucić musiała marzenie o domku z ogródkiem i rodzinnej sielance. O polityce wiedziała mało i bardzo szybko po wybuchu wojny musiała nauczyć się wszystkiego - protokołu dyplomatycznego, nazwisk swoich odpowiedniczek z różnych krajów, zwrotów grzecznościowych w kilkunastu językach, a do tego - pozostała matką, która opiekuje się dwójką dzieci
- opowiada Alina Makarczuk.
Autorka zdradza też słabe punkty żony prezydenta.
Przede wszystkim - nie ma poczucia humoru. Nie ma do siebie dystansu. To mnie zaskoczyło, że z Ołeną nie da się żartować, bo może się obrazić. To świadczy też o tym, że ona ciężko przeżywa krytykę pod swoim adresem. Z tego powodu była bardzo, bardzo wstrzemięźliwa na początku prezydentury Zełenskiego. To też tłumaczy - nie tylko Ukraińskiemu odbiorcy - dlaczego na początku była taką milczącą Pierwszą Damą, czy nieobecną. Ona się bardzo bała pomylić
- mówi Makarczuk.
Książka nie jest biografią to literacki portret mówi autorka. Ze względów bezpieczeństwa dostęp do Ołeny Zełenskiej okazał się niemożliwy. Jak mówi autorka - to nie mogła być przeszkoda.
Przekopałam się przez wszystkie możliwe źródła, rozmawiałam z krewnymi i przyjaciółmi Zełenskich. Efekty - oceni czytelnik
- kwituje swoją pracę Alina Makarczuk.