Minister edukacji spotkała się w Pile z przedstawicielami rad rodziców i nauczycielami lokalnych szkół.
Podczas spotkania omawiano planowane zmiany w oświacie. Wiele emocji wzbudziło tzw. odchudzenie podstawy programowej w szkołach. Pytano np. o brak Powstania Wielkopolskiego na lekcjach historii. Minister zaznaczyła, że na razie przedstawiono jedynie propozycje ekspertów, które wcale nie wykluczają nauki o zwycięskim Powstaniu.
Nie jest prawdą, że Powstanie Wielkopolskie wyleciało z ich propozycji, bo w podstawie do szkoły średniej Powstanie było zaproponowane. Ja tylko przypomnę, że to w zapisach do szkół branżowych faktycznie Powstanie Wielkopolskie zostało pominięte. My proponujemy rozwiązana, które też dają autonomię nauczycielom, bo nauczyciel, który słyszy o kształtowaniu się granic Rzeczpospolitej, musi powiedzieć o Powstaniu Wielkopolskim, Powstaniach Śląskich i plebiscytach. Natomiast to jest też propozycja ekspercka i ja sama mam też do niej dużo zastrzeżeń
- mówiła min. Nowacka.
MEN prowadzi m.in w tej sprawie prekonsultacje. Do ministerstwa w sprawie zmian w podstawie programowej wpłynęło już ponad 50 tys. uwag, z czego większość dotyczyła historii, polskiego oraz wiedzy o społeczeństwie. Prawdopodobnie w ciągu kilku najbliższych tygodni poznamy projekt gotowej podstawy programowej, odchudzonej o około 20 procent.
Podczas spotkania w Pile pytano też m.in. o podwyżki dla nauczycieli. Minister zaznaczyła, że podwyżki z wyrównaniem od 1 stycznia powinny być na kontach większości nauczycieli już w marcu.
Dorabianie teorii; wszystko już ukartowane. Mydlą oczy.
Weźmy się w garść!
Źle wybraliśmy!
Ale nie wszystko stracone!
Jak przerżniemy najbliższe wybory to nas pozamiatają!
Pięknie mówią o rozliczeniu PIS (kto winien niech siedzi), ale to co już robią np. ze szkołą, niech da nam do myślenia, co będzie później!