Inspektor Nadzoru Budowlanego zapowiedział, że wyburzanie rozpocznie się po weekendzie, ale jak ustalili poznańscy dziennikarze Gazety Wyborczej, zarządca budynku wciąż nie podpisał umowy w tej sprawie.
Problemem jest wypłata odszkodowania, które miało pokryć koszt robót. Wykonawca wycenił je na ponad milion złotych, a ubezpieczyciel zadeklarował przekazanie na ten cel jedynie 250 tysięcy zł.
Szef nadzoru budowlanego Paweł Łukaszewski przyznał, że sprawa jest niezwykle pilna, ponieważ do zawalenia się frontowej ściany wystarczą mocniejsze podmuchy wiatru.
Jeżeli zarządcy kamienicy nie zgromadzą pieniędzy na rozbiórkę, wtedy za prace może zapłacić Urząd Miasta, który w przyszłości będzie dochodził zwrotu środków od ubezpieczyciela.
CZYTAJ WIĘCEJ: