Ile zapłacimy za święta?

Budowa Dworca Głównego w Poznaniu rozpoczęła się w 1874 roku i trwała pięć lat. Początkowo był to neoromański, dość surowy budynek z czerwonej cegły. Zdaniem wielu to uproszczona wersja dworca poczdamskiego w Berlinie. Już wtedy zadbano o to, żeby dworzec był dobrze skomunikowany z miastem. Praktycznie na samym początku jego istnienia do samego wejścia dworcowego doprowadzono linie tramwajowe. Dworzec Główny, a właściwie jak wówczas go nazywano Dworzec Centralny, był na tyle atrakcyjnym budynkiem, że często był umieszczany na poznańskich pocztówkach. Wiemy też, że na parterze była w nim ogromna i bardzo elegancka restauracja.
Budynek został zniszczony podczas wojny, ale bardzo szybko go odbudowano. Nie był może tak atrakcyjny jak jego pierwowzór, ale i tak bardzo różnił się od tego budynku, który widzimy teraz. Za ostateczny kształt dworca odpowiedzialni są architekci z lat 60. Chociaż i tak ich projekt był dużo ładniejszy od ostatecznego efektu prac. Modernistyczna - kanciasta bryła budynku miała być otoczona futurystyczną falowaną wiatą. - Tej jednak - pewnie ze względów finansowych - nigdy nie zamontowano. Budynek dworca miał być w paski - częściowo ten projekt udało się zrealizować, ale mozaikę z granitu trzeba była 1992 roku zdjąć, bo odpadała i była niebezpieczna.
Przemysław Terlecki, przedstawiciel inwestora, czyli węgierskiej firmy TriGranit mówi o tym, co może powstać w miejscu starego budynku Dworca Głównego. Wyjaśnia, że funkcje określił właściciel, czyli PKP. A kolej chce, żeby tam powstał nowoczesny hotel z funkcjami biurowymi, salami konferencyjnymi i - jeśli się uda - z małymi punktami handlowymi i gastronomicznymi.
Biurowiec, hotel, restauracje, sklepy? A może byłoby to dobre miejsce dla jakiejś instytucji kultury? Czy z budynku powinny zniknąć kasy? I dlaczego chcąc kupić bilety podróżni częściej wybierają stary budynek? W jeszcze czynnej starej części Dworca Głównego PKP w Poznaniu nie brakuje pasażerów. Ciągle nie mogą się przekonać do budynku nowego dworca. Świadczą o tym tłumy w starym budynku i pustki w nowym. Dlaczego tak jest?
Co pasażerowie widzieliby w tym miejscu zamiast dworcowej hali? Może któryś z pasażerów ma jednak jakiś pomysł na nowe zagospodarowanie tego miejsca? Swój pogląd na temat zagospodarowanie miejsca, w którym dziś stoi stara hala Dworca Głównego PKP w Poznaniu ma Stowarzyszenie Inwestycje dla Poznania.
Czy jest szansa na przystosowanie tunelu do funkcji związanych z obsługą pasażerów? Czy parter dworca, a może budynku, który stanie w jego miejsce, będzie przestrzenią dostępną dla pasażerów? Paweł Sowa ze Stowarzyszenia Inwestycje dla Poznania nie ma wątpliwości, że pozostawienie parteru nowego budynku dostępnego dla pasażerów jest konieczne. Jego zdaniem zmiany na stacji Poznań Główny od początku nie były przemyślane.
Na razie niewiele wiadomo o losach budynku starego dworca. Pewne jest to, że od czerwca tego roku podróżni nie będą wychodzić już z tunelu głównym wejściem, bo budynek na czas nieokreślony zostanie zamknięty. Może nie jest jeszcze za późno za podjęcie decyzji w sprawie jego przyszłości?