W rozmowie z PAP Jan Grabiec dopytywany był o członków Rady Instytutu Strat Wojennych imienia Jana Karskiego.
Podjęte zostały takie decyzje i dotyczą nie tylko członków rady tego instytutu, ale też pozostałych instytutów, które zostały powołane przez PiS i których działalność w ostatnich latach była mocno krytykowana ze względu z jednej strony na nadużycia finansowe, a z drugiej za obsadzenie funkcji zarówno zarządzających, jak i nadzorczych, w tych instytutach przez osoby wprost ze środowiska PiS, albo blisko z nimi związane
- powiedział Jan Grabiec.
W maju tego roku urzędujący wtedy premier Mateusz Morawicki powołał do składu Rady Instytut Zachodniego osiem osób. To między innymi obecni posłowie Prawa i Sprawiedliwości Szymon Szynkowski vel Sęk (jako przedstawiciel ministra gospodarki) oraz Arkadiusz Mularczyk (jako przedstawiciel ministra spraw zagranicznych). Na liście jest też były ambasador w Niemczech profesor Andrzej Przyłębski oraz historycy: profesor Grzegorz Kucharczyk i profesor Konrad Wnęk, który jest przewodniczącym Rady Instytutu Zachodniego.
Wypowiedź szefa Kancelarii Premiera w mediach społecznościowych skomentował były minister spraw zagranicznych, a obecnie poznański poseł Prawa i Sprawiedliwości Szymon Szynkowski vel Sęk.
Problem w tym Panie Grabiec, że Instytut Zachodni w Poznaniu ma niemal 80-letnią tradycję, potężny dorobek i został URATOWANY w końcówce 2015 roku przez PiS, bo był bliski upadku pod koniec rządów PO-PSL. Nie udało im się doprowadzić do upadku tej jednej z najbardziej rozpoznawalnych poznańskich instytucji naukowych wtedy, chcą zlikwidować go teraz
- napisał polityk na portalu X (dawny Twitter) i dodał, że "Absolutnie nie wolno szalonym likwidatorom na to pozwolić'.
Szef Kancelarii Premiera Jan Grabiec dopytywany przez PAP, czy odwołanie członków rad oznacza likwidację tych instytutów, odpowiedział, że to miałoby się odbyć innym aktem. "Zanim premier podejmie decyzję dotyczącą losów tych instytutów dokonany zostanie przegląd ich działalności, audyt, ocena tego co tam się wydarzyło i wówczas pan premier podejmie decyzję jaka role mają pełnić te instytuty w przyszłości" - zaznaczył szef Kancelarii Premiera.