Urządzenia będą mierzyć temperaturę, ciśnienie, wilgotność powietrza oraz stężenie pyłów PM10 oraz PM2,5.
- Monitor wewnątrz szkoły wyświetli aktualne dane o stanie powietrza, ale chodzi głównie o zbieranie informacji dla władz - mówi prezydent Poznania i szef stowarzyszenia Metropolia Poznań Jacek Jaśkowiak. - To jest nie tyle informacja dla dyrektora szkoły, co dla tych, którzy mieszkają w sąsiedztwie i dla włodarzy miasta. Ze szkół informacje będą trafiały do burmistrza, do rady miasta. Włodarze poszczególnych gmin i my - władze stowarzyszenia Metropolia Poznań - mamy informacje, żeby przeciwdziałać – dodaje.
Dane z czujników szkołach będą dostępne w Internecie. Pierwsze czujniki mają zacząć działać za cztery tygodnie. Firma Inea, która wygrała przetarg zorganizuje w szkołach też warsztaty i zajęcia edukacyjna o ochronie powietrza. Koszt całego przedsięwzięcia to prawie 1,3 mln złotych.