Hotelik dla gryzoni

Okazało się, że znalazł obiekt poza terenem rezerwatu Morasko. Jak powiedział nam rzecznik poznańskiej policji Andrzej Borowiak - po zasięgnięciu opinii środowiska naukowego - policjanci uznali, że mężczyzna nie złamał prawa.
Co więcej, człowiek ten jest geologom, a meteoryt, który chce sprzedać, jest na wystawie w Krakowie. Do złamania przepisu więc nie doszło. Inaczej by było, gdyby meteoryt został zabrany z terenu ścisłego rezerwatu. Te obiekty należą do państwa.
Jacek Butlewski/mk/szym