Jeżeli chodzi o Poznań i okolice przeprowadzono je już w jednej piątej szkół, które przystąpiły do sporu zbiorowego.
Jak mówi Wojciech Miśko z oświatowej Solidarności, w prawie wszystkich szkołach, w których przeprowadzono już referendum, sto procent nauczycieli opowiada się za strajkiem. Do sporu zbiorowego z ramienia Solidarności przystępuje ponad 90 placówek, głównie z Poznania.
Referenda organizowane przez struktury Związku Nauczycielstwa Polskiego rozpoczęły się w Poznaniu we wtorek, jest jednak jeszcze za wcześnie żeby mówić o wynikach. Przedstawiciele obu związków mówią, że decyzja o ostatecznym strajku jest uzależniona od dalszych kroków rządu.
Związkowcy chcą protestować wspólnie, w jednym czasie, aby - jak mówią - strajk się nie rozmył. Ma się to dziać w czasie egzaminów. Ministerstwo zapewnia jednak, że nie są one zagrożone. Nauczyciele domagają się tysiąca złotych podwyżki. Ministerstwo Edukacji Narodowej odpowiada, że od kwietnia 2018 do września 2019 roku nauczycielska pensja wzrośnie o około 16 procent. Nauczycieli to jednak nie satysfakcjonuje.