Immunoterapia nadzieją dla chorych na raka. W ubiegłym roku terapię nagrodzono tak zwanym "medycznym noblem". Mobilizuje ona układ odpornościowy człowieka do zwalczania komórek nowotworowych, jest już coraz częściej stosowana u chorych - także w Polsce.
Lekarze mówią już o epidemii nowotworów. Pacjentów jest coraz więcej i ten trend będzie się utrzymywał, dlatego specjaliści szukają najlepszej broni na raka. - Immunoterapia okazała się przełomem. Rak jest bardzo sprytnym zjawiskiem i dopiero te przełomowe badania, które zostały nagrodzone nagrodą Nobla, faktycznie pozwoliły nam zrozumieć - przynajmniej częściowo - na czym to wszystko polega - mówi organizator poznańskiej konferencji prof. Andrzej Mackiewicz.
Komórki układu odpornościowego człowieka muszą się nauczyć rozpoznawania raka i w tym pomaga właśnie immunoterapia. - Te komórki go rozpoznają, tylko, że są wyciszane, są usypiane przez komórki nowotworowe. Chodzi o to, by je obudzić i żeby wyzwolić w nich chęć walki i to się udaje - mówi prof. Sebastian Giebel.
Tam, gdzie ta terapia nie pomaga, lekarze sięgają po leczenie dobierane pod konkretnego pacjenta. Gdy jest to możliwe odchodzą już od agresywnej chemioterapii i ciągle marzą o idealnym leku na raka. - Najlepiej, by on był doustny, przyjmowany w jednej dawce rano w formie jednej tabletki. Wtedy wszyscy byliby zadowoleni. Tak jeszcze nie jest, ale do tego dążymy - mówi prof. Lidia Gil.