Jak ratować Stary Rynek w Poznaniu?

W ubiegłym tygodniu hala spłonęła doszczętnie. Sprawę bada policja, która czeka na opinię biegłego.
Strażacy, którzy gasili halę nie byli w stanie określić, w którym miejscu powstał ogień i co było jego przyczyną. Dlatego policja powołała biegłego z dziedziny pożarnictwa. Specjalista był na miejscu i oglądał zniszczenia.
Po pożarze policjanci ustalali też, kto mógł być w hali, po zamknięciu parku trampolin dla mieszkańców.
Straty po spaleniu Jump Areny i sąsiedniego magazynu oszacowano na kilkanaście milionów złotych. Przedstawiciele parku trampolin już zapowiedzieli, że chcą go odbudować. Szczegóły nie są jeszcze znane.
Magdalena Konieczna/pś/jb