Ich zdaniem, wszystkiemu winna jest znajdująca się w pobliżu kopalniana odkrywka. Po protestach, pikietach i pismach, cztery lata temu pojawił się pomysł, aby do Jeziora Wilczyńskiego i połączonych z nim akwenów, pompować wodę z kopalnianej odkrywki. Miał powstać rurociąg i przepompownia. Podpisano porozumienie, zgodnie z którym w kosztach tej inwestycji miała wziąć udział kopalnia, powiat koniński, zainteresowane gminy i urząd marszałkowski. Powstał projekt, uzyskano pozwolenie na budowę. Jednak inwestycja nie ruszyła. Tymczasem jezioro umiera. Jaka jest jego przyszłość? Wszystko zależy od decyzji, którą wyda Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. Natomiast Stowarzyszenie Mieszkańców zapowiada, że sprawą zainteresuje instytucje Unii Europejskiej.