Sprawca wykorzystał fakt, że zgłaszający pozostawił na kilkanaście minut niezabezpieczony pojazd - złodziej wsiadł do niego, odpalił go, pozostawionymi w stacyjce kluczykami i odjechał.
Policjanci szybko zorientowali się, kto dokonał kradzieży. Spotkali go w drodze do jego miejsca zamieszkania
- mówi Sandra Chuda z szamotulskiej policji.
Mężczyzna szedł poboczem w kierunku Trzcianki. Choć nie jechał skradzionym samochodem, policjanci znaleźli przy nim kluczyki od Transportera oraz portfel należący do pokrzywdzonego. 28-latek porzucił samochód w okolicy budynków olejarni w Szamotułach. 28-latek został zatrzymany, a po zebraniu materiałów dowodowych w sprawie został przesłuchany. Usłyszał zarzut kradzieży pojazdu w celu krótkotrwałego użycia, działając w warunkach recydywy
- dodaje Sandra Chuda.
Mężczyźnie grozi do 5 lat więzienia. O wysokości kary zadecyduje sąd.