Jak nas zapewniła rzeczniczka Eurolotu Anna Rusajczyk powodem nie jest brak zainteresowania tym połączeniem. Bezpośrednie loty mają wrócić w czerwcu, kiedy linia lotnicza dostanie kolejne nowe samoloty. Teraz, po przejęciu siatki krajowej od LOT-u samolotów ma za mało, by obsłużyć wszystkie połączenia w rozkładzie lotów.
Do Krakowa Poznań szczęścia nie ma. Rok temu połączenie uruchomił Eurolot, by zrezygnować po wejściu linii OLT. Kiedy ta upadła, Eurolot znów połączył Poznań z Krakowem. Teraz znów straciliśmy bezpośrednie połączenie. Lot przez Warszawę niestety wydłuża całą podróż o dwie godziny. Biorąc pod uwagę cenę, staje się ona mało opłacalna dla pasażerów. Wszystko wskazuje na to, że ci którzy korzystali z szybkiego połączenia z Krakowem, znów przesiądą się do pociągów.