Odsiaduje właśnie wyrok za zabicie psa ze szczególnym okrucieństwem. Sąd nie miał wątpliwości, że mężczyzna musi trafić do więzienia, aby przemyśleć swoje postępowanie - uzasadniał sędzia Wojciech Baszczyński.
To był czyn brutalny, bestialski. Trudno usprawiedliwić zachowanie oskarżonego czymkolwiek, bo alkohol - już ustawodawca przesądził - nie może być okolicznością łagodzącą. Sprawca nie może się na to powoływać, żeby móc być potraktowany w łagodny sposób.
Mężczyzna tłumaczył, że zabił kota i psa, bo zwierzęta goniły kury. Sąd zakazał mężczyźnie posiadanie jakichkolwiek zwierząt przez 5 lat. Wyrok nie jest prawomocny.