Ten pierwszy uderza kijem kukłę z napisem "trener", którą rzuca mu prezes Klimczak. To odniesienie do pożegnania się z klubem Adama Nawałki.
Luntrus w rozmowie z nami tłumaczył, że z Lechem jest mocno związany od 2011 roku poprzez intensywne zaangażowanie w działania środowiska kibicowskiego. Jego zdaniem, w klubie dzieje się źle.
Skąd dosadność przekazu? - Jeśli piętnować jakieś zjawisko, to od razu robić to w punkt. Poza tym, przy bucie na jaką stać np. pana Klimczaka w kuluarach, moje prace atakujące nieudolny zarząd są dość łagodne - ocenia Luntrus i mówi, że dostaje wyrazy wsparcia od innych kibiców.
Tłumaczy, że jeśli chodzi o malowanie, nie uczestniczył nigdy w żadnych warsztatach. - Jestem samoukiem, który swoją przygodę z malowaniem zaczął w wieku 13 lat. Obecnie trwa 11 rok z puszką w ręce - wylicza Luntrus.
Na żywo graffiti można zobaczyć w tunelu przy ul. Hetmańskiej.