Mówił, że czuje mrowienie w rękach i traci wzrok. Podał miejsce postoju swojej ciężarówki, jak się potem okazało, błędnie. Sierż. sztab. Mateusz Kopeć i st. sierż. Jakub Ratajczak zlokalizowali samochód dzięki GPS na MOP-ie Folwark - relacjonuje rzecznik prasowa rawickiej policji Beata Jarczewska.
Funkcjonariusze, którzy przyjechali na parking, dostrzegli zaparkowaną ciężarówkę. Jej kabina była jednak zamknięta. Nikt nie reagował na ich wołanie. Z ziemi nie było widać, czy ktoś jest w środku. Policjanci wykorzystali radiowóz. Wejście na jego dach pozwoliło im zauważyć mężczyznę, który leżał nieprzytomny pomiędzy siedzeniami. Nie było innego sposobu dotarcia do zgłaszającego, a w grę wchodziło to co najważniejsze, czyli ratowanie życia, dlatego funkcjonariusze musieli wybić szybę, by dostać się do wnętrza kabiny i móc udzielić pomocy
- mówi Beata Jarczewska.
Po wybiciu szyby policjanci wynieśli kierowcę z kabiny na zewnątrz. Udzielali mu pierwszej pomocy do przyjazdu karetki pogotowia ratunkowego. 58-letni kierowca trafił do szpitala w Rawiczu, gdzie nadal jest nieprzytomny.