Magda Linette odpadła z turnieju w Bogocie
Poznanianka z imprezą pożegnała się w ćwierćfinale.
Wyruszyła o godz. 4 nad ranem ze skrzyżowania ulic Polskiej i Nowina, a zakończyła się przy ścianie śmierci byłego nazistowskiego obozu zagłady. Wierni szli w milczeniu, modląc się głośno tylko na kolejnych stacjach. Kto chciał, mógł pomagać w niesieniu sporych rozmiarów krzyża. Po modlitwach wierni rozeszli się do domów, niektórzy pojechali prosto do pracy.
Grzegorz Kucharczyk - kierownik Muzeum Martyrologii Wielkopolan mówi, że to przede wszystkim wydarzenie religijne, ale w wyjątkowej scenerii. - To doskonała okazja, żeby podczas drogi krzyżowej pomyśleć o życiu, cierpieniu i poświęceniu. Trzeba bowiem pamiętać, że droga krzyżowa odbywa się w miejscu, w którym hitlerowskie Niemcy uruchomili pierwszy w okupowanej Polsce obóz koncentracyjny. Droga krzyżowa odbędzie się w miejscu, w którym po raz pierwszy użyto gazu do masowego uśmiercania ludzi. To właśnie w Poznaniu Niemcy uruchomili pierwszą komorę gazową.
Ostatnią stacją drogi krzyżowej była tzw. Ściana Śmierci, gdzie Niemcy dokonywali egzekucji.
Michał Jędrkowiak/jb/szym
Poznanianka z imprezą pożegnała się w ćwierćfinale.
"Otrzeźwieniem" nazwał to co dzieje się w Polsce poznański metropolita arcybiskup Stanisław Gądecki.
Pół tysiąca mieszkańców Konina przy jednym stole. Na rynku po raz siódmy odbyło się wielkanocne śniadanie.