Prawie cała trzydziestka przyjęła już dwie dawki, czyli w punkcie szczepień była dwukrotnie. To dużo, bo w wielu gminach starszych mieszkańców dowiezionych na szczepienie można policzyć na palcach jednej ręki, np. w Środzie z dowozu skorzystało trzech seniorów, a w Zaniemyślu - jedno małżeństwo. W gminie Śrem taki transport zapewniają dwie firmy prywatne oraz strażacy ochotnicy z Pyszącej.
Naczelnik OSP w Pyszącej Przemysław Górny zapewnia, że druhom udaje się pokonywać największy problem.
Szczepienia odbywają się w godzinach dopołudniowych, gdy w większości druhny i druhowie pracują. Obawialiśmy się tego, czy będziemy w stanie obstawić te wyjazdy. Póki co nie ma żadnych problemów z kompletowaniem trzyosobowych załóg, w których zawsze jest przynajmniej jeden ratownik medyczny
– relacjonuje Górny dodając, że strażacy biorą wolne, urlopy albo żonglują zmianami w pracy.
Dla seniorów jest to pomoc bezcenna.
Byłam bardzo zadowolona, bo straż przyjechała o umówionej godzinie, pomogli zejść po schodach i wejść do samochodu, bo mam problemy, i z powrotem mnie odwieźli. Sama bym nie dotarła na to szczepienie, bo jestem osobą samotną, nie wychodzę z domu, sama mieszkam…
- opowiada nam 86-letnia mieszkanka miasta.
W miniony weekend w Śremie rozdawano ulotki z numerem telefonu do gminnego koordynatora dowozów seniorów na szczepienia. Jest nim Jolanta Pawliczak, która jest przekonana, że jak tylko szczepionki będą bardziej dostępne, to seniorzy będą się zgłaszać bardzo chętnie.