Powodem była zaległość w rozpoznawaniu spraw. W ogólnym rankingu Sąd Rejonowy Poznań Stare Miasto znalazł się na 312. miejscu na 318 Sądów Rejonowych w Polsce, a Sąd Rejonowy Poznań Nowe Miasto i Wilda na 304. miejscu.
- Sąd Rejonowy Stare Miasto to jeden z największych sądów w Polsce. Liczba spraw z roku na rok rośnie, a sędziów i pracowników administracyjnych brakuje. Są to sądy, które działają w Poznaniu. Tutaj są rozpoznawane największe i najtrudniejsze sprawy. Też liczba tych spraw jest większa niż w innych sądach okręgu poznańskiego. Są to sądy nieporównywalne wielkością do sądów poza Poznaniem. Np. w Sądzie Rejonowym Nowe Miasto liczba spraw cywilnych porównując rok ubiegły do roku 2016 wzrosła o 40 procent - mówi rzecznik Sądu Okręgowego w Poznaniu Aleksander Brzozowski.
- W Sądzie na Nowym Mieście pracuje 50 sędziów, brakuje 10. Na Starym Mieście orzeka 80 sędziów, 15 etatów jest nieobsadzonych - wylicza rzecznik Sądu Okręgowego sędzia Aleksander Brzozowski.
- Brakuje zarówno sędziów, jak i referendarzy sądowych, a także zwykłych pracowników administracyjnych. Zwłaszcza w wydziałach orzeczniczych występują duże trudności i jest bardzo duża rotacja. Przychodzą pracownicy, którzy za takie wynagrodzenie i przy tak dużym obciążeniu pracą, po kilku czy kilkunastu miesiącach rezygnują z pracy, co powoduje, że trzeba poszukiwać nowego pracownika. Nowy pracownik jest nieprzygotowany, trzeba go przyuczyć - dodaje Aleksander Brzozowski.
W Sądzie Rejonowym na Starym Mieście sędziego Rafała Kubiaka zastąpiła sędzia Danuta Felińska-Żukowska, a na Nowym Mieście sędzię Ewę Negra-Kujawę - sędzia Kamil Antkowiak. Prezesi obu sądów zostali odwołani w połowie kadencji.