Silny podmuch wiatru zepchnął spadochroniarki nad otwarte morze. 29-letnia mieszkanka Złotowa i 33-latka z Wyrzyska wpadły do wody i utonęły. Skaczący razem z nimi dwaj mężczyźni dopłynęli do brzegu o własnych siłach.
Prokuratura prowadzi postępowanie w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci. Śledczy ustalili, że grupa spadochroniarzy miała wykonać w powietrzu figurę akrobatyczną. Cała czwórka miała licencje - powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie Ryszard Gąsiorowski.
Śledczy zabezpieczyli ekwipunek spadochroniarzy, między innymi kamery.