NA ANTENIE: I LOVE ROCK & ROLL/JOAN JETT AND THE BLACKHEARTS
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Dyrektorka poznańskiego ZOO zabiera głos

Publikacja: 06.03.2024 g.16:00  Aktualizacja: 07.03.2024 g.09:24 Adam Michalkiewicz
Poznań
Ewa Zgrabczyńska nie przyznaje się do zarzutów stawianych przez prokuraturę.

- Nie popełniłam żadnego z czynów, o których mowa w zarzutach - mówiła w trakcie spotkania z dziennikarzami, które zorganizowała przed Starym Zoo w Poznaniu.

Nie przyjęłam jakichkolwiek pieniędzy, jakichkolwiek korzyści majątkowych, nie tylko związanych z tym postępowaniem i procesem, nie zdarzyło mi się to.

- mówiła Zgrabczyńska.

Ewa Zgrabczyńska potwierdziła, że przebywa na zwolnieniu lekarskim. Z tego powodu wczoraj urzędnicy nie mogli jej wręczyć wypowiedzenia z pracy. Dyrektorka podkreślała, że wciąż jest szefową ogrodu, choć decyzją prokuratury została zawieszona w pełnieniu funkcji, ma zakaz wstępu na teren zoo.  "Lekarz został powiadomiony, ja to przedyskutowałam" - odpowiedziała pytana o to, czy udział w konferencji nie kłóci się ze zwolnieniem lekarskim. 

Jest to jeden wręcz z elementów terapii, to mnie jest potrzebne, bo od kilku dni jestem w stanie wykluczenia ze świata, ja nie mam dostępów ze względu na to, że zebrano mi telefon, do mediów społecznoścowych, do moich kontaktów. Nie mogłam skontaktować się z rodziną, z bliskimi, nie mogę odpowiadać na maile. 

- tłumaczyła. 

Dyrektorka ma również zarzuty do sposobu jej zatrzymania przez policję. "Przebywałam w domu, byłam w trakcie sprzątania moim zwierzakom, brudna, umorusana, cuchnąca zwierzęcymi odchodami" - mówiła Zgrabczyńska, która twierdzi, że policjanci w trakcie zatrzymania zabrali ją tak jak stała i nie pozwolili jej nawet zabrać leków.

Ewa Zgrabczyńska sugerowała dziś polityczne tło jej zatrzymania. Wymieniała nazwisko prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka.  Dyrektorce poznańskiego ogrodu grozi do 10 lat więzienia. Według śledczych działała na szkodę miasta. Miała potwierdzić wykonanie niezrealizowanych usług. Chodzi między innymi o dostawę klatek dla zwierząt. Prokuratorzy mówią też o wykorzystywaniu służbowego samochodu do celów prywatnych.

https://radiopoznan.fm/n/bZOxi7
KOMENTARZE 0