Przypomnijmy, obrażenia na ciele dziecka odkryli pracownicy socjalni, którzy odwiedzali rodzinę z czwórką dzieci.
"Rodzice na wniosek prokuratury zostali aresztowani, bo według lekarzy obrażenia wskazują na znęcanie się nad dzieckiem" - mówi szefowa gnieźnieńskiej prokuratury Małgorzata Rezulak Kustosz.
Są to obrażenia w postaci sińców na całym ciele. Najpoważniejsze to złamania kości czaszki i górnych kończyn, ujawnione złamanie żebra. Biegły wypowiedział się, że te obrażenia powstawały w różnym czasie od kilku dni do kilkunastu tygodni
- mówi Małgorzata Rezulak Kustosz.
33-letniej matce, która w chwili interwencji miała 0,4 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, prokuratura postawiła zarzut fizycznego i psychicznego znęcania się nad dzieckiem i narażenia na utratę zdrowia bądź życia, za co grozi kara więzienia do 8 lat. Podobny zarzut postawiono też 40-letniemu ojcu, jemu grozi do 6 lat więzienia.
Matka dziewczynki była już wcześniej skazana przez sąd w Działdowie za znęcanie się nad córką z poprzedniego związku. Trójka pozostałych dzieci aresztowanych trafiła do pieczy zastępczej.