O tym, ze w samochodzie na parkingu przed sklepem śpi bez opieki kilkumiesięczne dziecko policję poinformował przypadkowy przechodzień. Funkcjonariusze przyjechali na miejsce przyjechała i poczekali na troje dorosłych, którzy robili w tym czasie zakupy. Jak mówi oficer prasowy gnieźnieńskiej policji Anna Osińska, mandat to kara za zostawienie bez opieki dziecka, które nie jest w stanie samo się obronić w razie niebezpieczeństwa.
25-letnia matka tłumaczyła, że nie chciała dziecka budzić. Jednak - jak podkreślają policjanci - zadziwiające jest to, że nikt z trojga dorosłych nie został z maluchem w samochodzie. Policja zgłosiła też sprawę do Sądu Rodzinnego, który sprawdzi, czy maluch ma w tej rodzinie odpowiednią opiekę.