Placówka powstała dzięki działaczom ludowym z tej okolicy - mówi były minister rolnictwa, wieloletni poseł PSL Stanisław Kalemba.
Przez 24 lata, prawie ćwierć wieku byłem posłem. Pierwsze trzy kadencje był to okręg poznański, czyli też tutaj. Byli tu wspaniali ludowcy. Szefem ludowców był Mieczysław Toboła. Bardzo dobry organizator. Tutaj miejscowy rolnik Marian Niemczal i wielu wspaniałych ludzi. I kiedy mieli pomysł, że tutaj potrzebna była szkoła, dużo dzieci i tak dalej, to pan prezes Mieczysław Toboła do mnie kręcił
- zaznacza Stanisław Kalemba.
Dyrektor szkoły Małgorzata Borowska mówi, że Wincenty Witos nie jest "łatwym" patronem.
Wincenty Witos jest wymagającym patronem, trudnym, ponieważ w swych przesłaniach ma rzeczy, które wymagają. I w kształceniu i w wychowaniu. Nie jest łatwy, zobowiązuje, na każdym kroku, ale daje gwarancję tego, że Polska nie zginie
- podkreśla.
Małgorzata Borowska zapewnia, że nie było trudno namówić grono pedagogiczne do założenia strojów ludowych.
Większość przyjęła to z entuzjazmem, bo miało to oznaczać Polskę dla Witosa. Tutaj nasze stroje wielkopolskie i stroje, które udało nam się pozyskać reprezentujące inne regiony kraju tam, gdzie Witos był, pewnie wszystkich nie mamy, ale przynajmniej symbolicznie. Nie jest to łatwe, ale udało się
- zauważa.
Historia szkoły w Czerlejnie sięga pierwszej połowy XIX wieku, gdy powstała szkółka parafialna. W obecnym kształcie architektonicznym funkcjonuje od 1994 roku. Trzy lata później nadano jej imię Wincentego Witosa.