W porannej rozmowie Radia Poznań zastępca dyrektora Zarządu Dróg Miejskich w Poznaniu Piotr Libicki mówił, że do tej pory piesze patrole każdego dnia wystawiały około 300 kar. Zaznaczył jednak, że w poniedziałek samochody na ulice wyjechały dopiero około godziny 12.
Możemy sobie wyobrazić, że ta skuteczność, kiedy samochód będzie jeździł przez dwanaście godzin, będzie dużo większa niż te 266 wystawionych mandatów. Myślę, że to już pokazuje, że szczelność strefy dzięki e-kontroli będzie dużo większa
- podkreślił Piotr Libicki.
Kierowcy, którzy zostali złapani przez auta kontrolujące, dostaną pocztą listy z mandatami. Zastępca dyrektora ZDM zapowiedział, że będą one wysyłane od środy. Mandat za brak opłaty w strefie wynosi 200 złotych, ale jeżeli kierowca nie zapłaci kary w ciągu czternastu dni, to opłata wzrasta do 350 złotych.
Dwa samochody kontrolujące nie jeżdżą jeszcze po Jeżycach. W tej części Poznania nadal stoją stare parkomaty, w których nie ma możliwości wpisywania numerów rejestracyjnych.