Eksmisję próbowali zablokować działacze kolektywu Rozbrat - kilkudziesięciu młodych ludzi przed kamienicą skandowało hasła, rozdawało przechodniom ulotki i starało się zatrzymać całą procedurę. Jednak do eksmisji doszło - niepełnosprawna kobieta z mężem karetką pogotowia zostali zawiezieni do ośrodka interwencji kryzysowej w podpoznańskich Chybach.
Dług rodziny Jenczów wobec właścicielki prywatnej kamienicy wynosi ponad 60 tys. złotych. Od kilku lat małżeństwo prosiło urzędników miejskich o znalezienie im tańszego lokalu socjalnego. Podczas akcji doszło do przepychanek młodych ludzi z policjantami, trzech mężczyzn zatrzymano, jeden z nich prawdopodobnie odpowie za czynną napaść na policjanta. Jeden z funkcjonariuszy bowiem - z podejrzeniem złamania ręki - trafił do szpitala.
Teraz los państwa Jenczów jest w rękach wiceprezydenta Poznania Mirosława Kruszyńskiego, od niego bowiem zależy, czy małżeństwo dostanie lokal socjalny.
Anarchiści od wielu miesięcy protestują przeciw polityce eksmisyjnej miasta - i zapowiadają dalsze blokady eksmisji. We wtorek po południu miała być eksmitowana z mieszkania zarządzanego przez ZKZL kolejna osoba. Jednak uzyskała zgodę na przesunięcie terminu o jeden dzień... - w tym czasie chce sama spakować dobytek i dobrowolnie opuścić mieszkanie.