Według Ewy Wójciak była to dyskryminacja za poglądy polityczne, w tym poparcie Janusza Palikota. Teraz artystka zawarła ugodę z urzędem miasta. Przede wszystkim zrobiłam to dla dobra Teatru Ósmego Dnia - tłumaczy Ewa Wójciak. - Decydujące jest jednak dobro teatru, ale zmiana prezydenta też miała wpływ, ponieważ ten prezydent docenia nasze zasługi, naszą działalność, to co robimy - dodaje.
Ewa Wójciak zapewnia, że ugoda nie wiąże się z wypłatą pieniędzy ze strony władz Poznania. "To było moje ustępstwo" - tłumaczy artystka, która wcześniej domagała się odszkodowania od miasta. Prezydent Ryszard Grobelny zwolnił Ewę Wójciak ze stanowiska dyrektora po kontroli powiązań finansowych zespołu z fundacją Teatru Ósmego Dnia. Obecna ugoda kończy też sprawy w sądzie administracyjnym.
Ta pani z własnej nieprzymuszonej woli, tak zwyczajnie się publicznie skompromitowała. Po czym gdy się zreflektowała(po wielu uwagach płynących z samego środowiska) postanowiła dorobić do tej głupawki, ideologie i robić za męczennice tego i owego. Najlepszym lekarstwem na to zachowanie tej pani, była by cisza i milczenie, a nie pajacowanie i pogrążanie się.