Mieszkańcy uważają, że uciążliwa jest już ferma w obecnych rozmiarach.
W tym momencie użytkowana jest ferma bydła w zakresie około czterech tysięcy cielaków, a inwestor chce rozbudować to ponad dziesięciokrotnie!
– mówi nam społecznik z Racendowa Paweł Wyremblewski.
Leci już smród, a dopiero jest jedna dziesiąta! Świństwo, którego ludzie nie wytrzymają!
– krzyczeli na spotkaniu starsi mieszkańcy. Wójt gminy Kotlin Mirosław Paterczyk nie zapewnił, że zdoła zablokować rozbudowę, bo wiążą go procedury, ale dał nadzieję.
Oddźwięk społeczny daje zdecydowanie większą przewagą na to, żeby tej inwestycji nie rozbudowywać do tej skali, o którą inwestor wnioskuje
– twierdzi wójt Paterczyk.
Zebranych oburzyło, że na spotkaniu nie było inwestora, którego udział był zapowiadany. Okazało się, że biznesmen przyjechał na zebranie, ale tuż przed nim - wyjechał. Jego pracownicy tłumaczyli, że… na widok mediów. Po ich słowach, że „zebranie miało być prywatne” sala wybuchła śmiechem i głosami zdziwienia.
Na zebraniu ustalono, że pytania mieszkańców trafią do inwestora poprzez urząd gminy.