Przed dwoma laty roku Norweg Morten N. podczas pokazów samochodowych stracił panowanie nad autem i wjechał w widzów. Rannych zostało 20 osób.
Prokurator chce dla oskarżonego roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata oraz 45 tysięcy złotych grzywny.
42-letni obcokrajowiec przyznał się do winy i chce poddać się karze. Jego obrońca zgadza się z żądaniem prokuratora. Jednak poszkodowani chcą wyższej nawiązki - mówi mecenas Bartosz Koszów.
Przedstawiciel poszkodowanych zarzucał Mortenowi N., że w czasie zawodów nie posiadał umiejętności i doświadczenia do prowadzenia szybkich samochodów i tu cytat "tylko przypadek sprawił, że nikt nie zginął". Obrońca zwracał uwagę na to, że oskarżony od początku chciał zadośćuczynić poszkodowanym. W ostatnim słowie Norweg przyznał, że po wypadku stracił pracę, a o samym wypadku myśli praktycznie każdego dnia.
Wątek odpowiedzialności organizatora Gran Turismo za złe zabezpieczenie trasy przejazdu samochodów umorzono. Jednak po wypadku imprezę przeniesiono na Tor Poznań w Przeźmierowie.