Mieszkańcy konińskiego osiedla Niesłusz, przez które przebiega ulica Przemysłowa będąca fragmentem drogi krajowej nr 25, od trzech lat zabiegali o to, aby pojawił się tam fotoradar. Przekonywali, że w związku z ogromnym natężeniem ruchu takie urządzenie jest w tym miejscu konieczne. Nie doczekali się reakcji postanowili więc, że wobec kierowców użyją podstępu.
Ale wiceprezydentowi miasta Markowi Waszkowiakowi pomysł mieszkańców Niesłusza się nie podoba.
Budki mają stanąć na prywatnych posesjach, nie będą miały nic wspólnego ze znakami drogowymi, nie będą stały w pasie drogowym, będą po prostu budkami co najwyżej kojarzącymi się z fotoradarami - argumentują mieszkańcy ulicy Przemysłowej w Koninie.
Mieszkańcy domagają się kontroli radarowej, dlatego stawiają budki, ale według rzeczniczki konińskiej policji fotoradar na ulicy Przemysłowej w Koninie jest niepotrzebny.
Pomysłowym mieszkańcom Niesłusza nic nie grozi. A jak na budki lęgowe dla ptaków przypominające fotoradary zareagowali konińscy taksówkarze?
O fotoradar dopominali się także mieszkańcy podkonińskiej Goliny, którzy w proteście przeciwko tirom rozjeżdżającym ich drogi, zaczęli blokować trasę. W końcu ustawiono tam znaki ograniczające tonaż, skierowano policyjne patrole i kontrole Inspekcji Transportu Drogowego. W Golinie zrobiło się cicho.
A jak Państwo oceniają pomysł oddziaływania budkami lęgowymi na kierowców? Czy znajdą się naśladowcy takich działań? A może powiedzą nam Państwo o innych pomysłach/sposobach radzenia sobie z pędzącymi z nadmierną prędkością kierowcami na naszych lokalnych drogach? Zapraszamy do dyskusji na antenie i w internecie.